czwartek, 17 października 2019

Facebookowa nienawiść


Prof. Jan Szyszko
Coś mnie podkusiło, żeby zajrzeć na forum pod artykułem na temat śmierci prof. Jana Szyszki. Artykuł został opublikowany na facebookowej stronie Radia Zet. Niemal wszystkie komentarze zamieszczone pod tym tekstem są pełne pogardy dla zmarłego. Niektóre osiagają absolutne szczyty chamstwa, zbydlęcenia i prymitywizmu. Może nie powinienem przytaczać żadnego z nich, by ich dodatkowo nie rozpowszechniać, lecz, by nie być gołosłownym, zacytuje tylko jeden, oddający, myślę, całą tę nienawiść i prymitywizm, którym dają upust facebookowi komentatorzy. Jeden z nich, ukrywający się pod nickiem Jacdar Radar tak pisze: „O całe swoje zasrane życie odchodzisz za późno, powinieneś szkodniku odejść, o wiele wcześniej”. Przypuszczam, że ludzie piszący tego typu słowa, nawet nie mają świadomości, jak ta ziejąca z ich wpisów nienawiść ich samych odczłowiecza. Uważają się za miłośników przyrody, a jednocześnie wypluwają z siebie obelgi pod adresem nieżyjącego już człowieka. I zapewne uważają się za tych światłych, postępowych obywateli naszego kraju. Muszę przyznać, że chwilowe zanurzenie się w tym szambie było dla mnie niemal namacalnym dotknięciem zła. Smutne jest również to, że nikt z Radia Zet nie reaguje na tego typu mowę nienawiści, na ten całkowity, pełen cynizmu brak szacunku dla człowieka, który nie zasługuje przecież na taką jadowitość, tylko dlatego, że stał po innej stronie sporu politycznego i inaczej rozumiał ochronę przyrody niż mocno zideologizowani ekolodzy. Wiem, że odpowiedzią chrześcijanina na taką chorą, niemalże diaboliczną nienawiść winna być ewangeliczna miłość. Doświadczyłem jednak dzisiaj, czytając komentarze na facebookowym profilu Radia Zet, że na poziomie uczuć jest to często niemal zupełnie niemożliwe. Uczucie, jakie mi towarzyszyło podczas lektury tych haniebnych wpisów, to głęboki niesmak i jeszcze głębszy smutek. Bo ich autorzy są przecież moimi rodakami, z których na dodatek większość została zapewne ochrzczona! Miał rację poeta, gdy pisał: „O, nie skończona dziejów jeszcze praca, nie przepalony jeszcze glob sumieniem!”. Coraz mniej wierzę, że „ludzi dobrej woli jest więcej”. Może rzadziej powinienem zaglądać do Internetu? Może powinienem skupić się przede wszystkim na tym, by „nienawiść zniszczyć w sobie”?


Dziwny jest ten świat,
gdzie jeszcze wciąż
mieści się wiele zła.
I dziwne jest to,
że od tylu lat
człowiekiem gardzi człowiek.

Dziwny ten świat,
świat ludzkich spraw,
czasem aż wstyd przyznać się.
A jednak często jest,
że ktoś słowem złym
zabija tak, jak nożem.

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
i mocno wierzę w to,
że ten świat
nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie!
Przyszedł już czas,
najwyższy czas,
nienawiść zniszczyć w sobie.