| Ulica, przy której mieszkam | 
Do Fort Collins w końcu zawitała prawdziwa zima, choć mamy już 
kalendarzową wiosnę. Zaczęło padać  wczoraj wieczorem, a dzisiaj sypie 
cały dzień, i zdaje się że nie zamierza przestać. Ludzie w zasadzie się 
cieszą, bo Kolorado jest bardzo suchym stanem. Wszystkie jego zasoby 
wodne pochodzą z gór. Im więcej śniegu, tym większa szansa, że nie 
będzie kłopotów z wodą, tym bardziej, że Kolorado dostarcza wodę do 
innych stanów, między innymi do Kalifornii. Wszyscy uważają, że i ja 
powinienem się cieszyć, bo wreszcie jest tutaj jak w Polsce. Mam zresztą
 czasami wrażenie, że niektórzy lokują nasz kraj gdzieś w okolicy Syberii. 
Muszę ich przekonywać, że i w Polsce bywa bardzo słonecznie i ciepło, 
choć akurat obecny czas nie najlepiej nadaje się do ilustracji tej 
prawdy. Postanowiłem zamieścić parę fotek, które zrobiłem dzisiaj rano, 
tak ku pokrzepieniu serc przyjaciół i znajomych w ojczyźnie, którzy z
utęsknieniem czekają na nadejście prawdziwej wiosny. Przynajmniej pogodę mamy podobną.